Opowiadanie: Człowiek zasad.
Opowiadanie inspirowane wydarzeniami z Wrocławia, atmosferą ruchu Skinhead we wczesnych latach 90. we Wrocławiu oraz filmem Romper Stomper z 1992 roku. Marsz Niepodległości jest tylko tłem dla opisywanych przeze mnie fikcyjnych wydarzeń. Tytuł: Człowiek zasad - Sieg heil! - wykrzyknął młody mężczyzna oglądając transmisję z Marszu Niepodległości. Stał wyprostowany. Pośladki napięte. Łysa głowa i brązowa koszula. Na ekranie TV migotały sceny z transmitowanej na żywo zadymy. Mężczyzna miał opuszczone spodnie. Przed nim klęczała ubrana w rozpięty szlafrok młoda dziewczyna. Jej usta wypełniał jego aryjska męskość. Sieg heil – zakrzyknął drżącym głosem, kiedy szczytował w ustach swojej białej kochanki. Mężczyzna odepchnął delikatnie kobietę i podciągnął kreszowe spodnie dresowe. - Jest piwo? - zapytał. Nie odpowiedziała. Odwróciła się zapinając szlafrok i odeszła do sąsiedniego pokoju. - Wychodzę do koleżanki – powiedziała z oddali – Jesteś wybzykany...