Posty

Wyświetlanie postów z październik, 2021

Karate

Obraz
  Jest coś mistycznego w ubieraniu kimona przed treningiem, kiedy człowiek zrzuca z siebie swoje zwykłe szaty i ubiera karategę. Wraz z rzuconymi na ziemię ciuchami spada ze mnie bród, zmęczenie i cały syf tego świata. Wraz z gi, przychodzi spokój, koncentracja i inny wymiar.  Ubieranie karate-gi to quasi religijny rytuał przywdziewania stroju, który nie jest tylko zwykłym ubraniem, ale kluczem do pewnego rodzaju złudzenia, któremu poddaje się od 2000 roku. Białe kimono, jego twarda faktura, troki przy bluzie i spodniach. Pas wiązany wschodnim sposobem. Gi trzaska podczas uderzeń, dodając aury tajemnicy zwykłym czynnościom fizycznym. Karate dla mnie to jedno z tych złudzeń, które pozwalają żyć, złudzeń  jakie opisywał w swojej książce prof. Wojcieszke.  Wchodzisz do Dojo. Mokuso! 黙想 – zamykasz oczy i medytujesz. Siedzisz w seiza. Powietrze wdychasz przez nos, koncentrujesz się na haragei jak starożytni bushi, czujesz przepływ energii Ki, która wędruje po twoim ciele...