Posty

Wyświetlanie postów z lipiec, 2022

Bajka o robocie, który pokonał elektryczne pająki i wyłączył maszynę lodową.

 Na samym końcu korytarza stał stary robot. Jego blaszana powłoka pokryta była czerwoną rdzą i gęstym kurzem. Miał prawie trzysta lat, a można to było wyczytać z tabliczki przykręconej do jego ramienia, która wykonana z dziwnego metalu, lśniła w blasku latarki małego królewicza. Na blaszce, wyryte było staroświeckim zwyczajem nazwisko konstruktora oraz miejsce i czas zbudowania mechanizmu. Był to typ stary i dawno już nie produkowany. Wszystkie inne, stojące na korytarzu maszyny były nowe, błyszczące i wspaniałe. Lśniły chromowanymi śrubkami i kolorowymi lampkami. Kiedy nikt tego nie widział, dziwiły się między sobą roboty, że nikt tego starego rupiecia nie wysłał na złomowisko, gdzie kończyły swoje życie stare, nikomu nie potrzebne urządzenia.  Młody królewicz przyglądał się z ciekawością robotowi i zastanawiał się, ile wspaniałych, nieznanych nikomu przygód przeżyć musiał ten stary automat. Bo był to odkrywca, którego zadaniem było poznawanie nowych krain i lądów. Młody król...