Narodowy Pierdolec Zakupowy
Konstytucja
W trosce o byt i
przyszłość naszej Ojczyzny, odzyskawszy w 1989 roku możliwość suwerennego i
demokratycznego stanowienia o Jej losie, my, Naród Polski – wszyscy obywatele
Rzeczypospolitej,
zarówno wierzący
w Boga będącego źródłem prawdy, sprawiedliwości, dobra i piękna, jak i nie
podzielający tej wiary a te uniwersalne wartości wywodzący z innych źródeł,
ruszają na zakupy….
„My Polacy, złoci ptacy.
Katolicy i pijacy. Romantycy i żołnierze. Włóczykije i rycerze. My husaria i
Mickiewicz. Chopin, Boniek, Cyrankiewicz”
Polacy - naród
skłócony, podzielony a jednak zjednoczony. Brzmi to może paradoksalnie, ale oto
jesteśmy świadkami zjawiska, które łączy ponad podziałami. Od wczoraj trwa Narodowy
Pierdolec Zakupowy. Ramię w ramię stoją w kolejkach: onaniści i cykliści,
rasiści i antyrasiści, zwolennicy lewicy i prawicy, wierzący i niepodzielający
tej wiary, vaganie i mięsożercy, rodziny tradycyjne, paczłorkowe, single, pierwiastki,
osoby binarne i niebinarne, jajogłowi, lud pracujący miast, miasteczek i wsi,
ofiary przemocy domowej i ich oprawcy, biedni i bogaci, zaradni i nieporadni. Wszyscy
zjednoczeni w jednym celu, nażreć się do syta. …. Wołam idących szlakiem ku
niepodległości: konfederatów barskich, kosynierów generała Tadeusza Kościuszki,
legionistów generała Jana Henryka Dąbrowskiego, wiarusów księcia Józefa Poniatowskiego,
podchorążych – bohaterów Nocy Listopadowej oraz powstańców listopadowych i
styczniowych - STAŃCIE DO APELU! Tfuu to nie ten wątek…
„Czas apokalipsy “
Oto zbliża się apokaliptyczna
wizja zamknięcia sklepów na 3 dni. Strach ściska oszalałe serca. W umysłach zapanował
zamęt. Wizja spędzenia 3 dni w gronie rodzinnym, bez możliwości ciągłej
konsumpcji wywołuje stany lękowe. Niewierzący się nawracają, antyszczepionkowcy
się sczepią, onaniści udają się a kurwy a kurwy idą do łaźni. Oto on: Stan
klęski żywiołowej, przewyższający swym okrucieństwem pandemię, II Wojnę
Światową, Wybory Kopertowe i samego Obajtka. Trwają gorączkowe rozważania jak poradzić sobie
z tym stanem. Dr G namawia do noszenia maseczek, Mateusz M mówi o konieczności
wstrzemięźliwości, Pancerny Marian rusza z kontrolą NIKu. „Lecz większość
śpi nadal, przez sen się uśmiecha. A kto się zbudzi, nie wierzy w przebudzenie”
„Ridlles in
the dark”
Atmosfera wzajemnego
zrozumienia rozlewa się poprze płynący niekończonym się strumieniem tłum
zakupowiczów. Tu liczy się tylko ten, kto kupi więcej tego, co nie zostało jeszcze
wykupione. A kto nic nie kupił ten
trąba. Tłum zabezpieczony w maseczki, rękawice ochronne, prezerwatyw, ekrany przeciw
sieci 5G, szczepionki i czopki na uspokojenie przelewa się poprzez sklepy. Zera
i jedynki na kontach zmieniają właścicieli. Spocone baby. Śmierdzące chłopy. Zapach
spod pachy. I tylko galerianki nie wiedzą się, gdzie podziać….
“CONSUMER
OR CONSUMED, YOUR LIFE IS CHEAP”
„nikt nie może
kupić ni sprzedać, kto nie ma znamienia -imienia Bestii”.
Zapomniałeś PIN, nie masz gotówki jesteś ofiarą na przebłaganie. Płoniesz w inkwizytorskim
ogniu wstydu, kiedy wqu..iona kolejka patrzy na ciebie jak się męczysz…Jak
sobota to do Lidla, do Lidla, tyle że zamknięte. Więc idź, dzisiaj, kup więcej,
zjedz więcej. Po wszystkim zażyj środki na trawienie, przeczyszczenie i na
nerwy.
Здравствуй Лидл, здравствуй Бедронка
„„Niezwyciężony”, krążownik drugiej klasy,
największa jednostka, jaką dysponowała baza w konstelacji Liry, szedł fotonowym
ciągiem przez skrajny kwadrant gwiazdozbioru. Osiemdziesięciu trzech ludzi
załogi spało w tunelowym hibernatorze centralnego pokładu.” – wszyscy oni
pędzili na zakupy…
Komentarze
Prześlij komentarz