Zabójcy radości
Zabójcy radości.
Zatruci własnym jadem zazdrośnicy, którzy poprawiają swój nastrój kosztem
innych. Są jak wampiry. Pozbawieni siły płynącej z własnej motywacji do
działania tudzież rozwoju, karmią się bólem innych, który potrafią wywołać. Energia
cierpienia, jest dla nich niczym życiodajna ambrozja, pozwalająca odzyskać
dobre samopoczucie. Tak jak niesławna Elżbieta Batory - arystokratka węgierska
zwana Krwawą Hrabiną z Čachtic, karmiła się krwią, gdyż wierzyła, że dzięki
krwi można przejąć fizyczne i duchowe cechy tej osoby, tak Zabójcy Radości,
karmią się smutkiem wywoływanym u drugiego człowieka. Szkolą się w sztuce
zadawania bólu, poprzez ostre jak brzytwa słowa. A słowo jak wiemy jest wszechpotężne.
„Na początku było Słowo”. To nie przypadek, że Ewangelia św. Jana tak właśnie
się zaczyna. Słowo jest wszechpotężne. Porusza masy, krusz zatwardziałe serca,
pcha młodzieńców do samobójstwa, pcha masy do okrucieństwa wojny. Może też uskrzydlać
i dodawać otuchy, wzmacniać i rozwijać. Ale to ciemna strona mocy słowa kusi
słabych, zakompleksionych ludzi, którzy aby dać upust własnej frustracji, celną
ripostą, tną w odsłoniętą dusze drugiego człowieka. Wrodzone umiejętności erystyczne,
zwłaszcza argumenty ad personam, momentalnie kształtują się na ich gadzich
językach. Zatruwają nim jaźń drugiego, aby samemu się dowartościować. W Wiedzy
Radosnej, Friedrich Nietsche napisał „Dopiero wielki ból, ów długi powolny ból,
który potrzebuje czasu, w którym spalam się niejako z zielonymi gałęziami,
zmusza nas filozofów do zstąpienia w swą ostateczną głąb i do odrzucenia od
siebie wszelkiej ufności, wszystkiego, co dobroduszne, zasłaniające, łagodne,
średnie, w co włożyliśmy może przedtem swoje człowieczeństwo.” Tak jak przyroda
łaknie deszczu tak Zabójcy Radości łakną bólu innego, najlepiej długiego i
powolnego. Cierpienie innych, które sami wywołali pozwala im się dowartościować.
W bólu drugiego pokładają swoją ufność, wierząc, że kiedy zniszczą wszystko co
dobroduszne i łagodne uratują swoje człowieczeństwo. Zabójcy Radości – mali ludzie,
którzy żyją pośród nas.
Komentarze
Prześlij komentarz