W bloku
Cicha noc, ciemna noc, w stajence na 2 piętrze gomułkowskiego bloku. Siedzący tutaj mężczyzna w skupieniu tworzy problem. Lepi go z myśli, które skrzętnie składa zgodnie z prawami logiki. Określa nieokreślone, definiuje obszar, wyznacza reguły. Sprawdza, wnioskuje i rekapituluje. Pochłonięty myślami, nie zauważa pająka śpiącego w kącie. Pewnie czytelnik zastanowi się, czemu ten pająk tam jest. Otóż nie wiem, ale pewnie nieznane nam prawa natury i literatury umieściły go w tym miejscy i czasie. Stał się on niemym świadkiem procesu myślenia, który może doprowadzić do końca myślącego. Mężczyzna poprawia okulary, pochyla się nad klawiaturą zbliżając swój nos do ekranu srebrzystego laptopa, jak gdyby chciał poczuć problem. W tym momencie kicha, a drobinki zielonkawej mazi bezczeszczą dorobek naukowy geniusza. Mężczyzna wyciera rękawem ekran i popija wino z kieliszka. Skupienie naukowe i cudowny proces kontemplacji przerywają muzyka dobywająca się z sąsiedniego mieszkania. Nastrój powa...